ile kosztuje wynajem mieszkania w niemczech

O tym musisz wiedzieć! Życie w Niemczech: Nowe umowy najmu. Ze względu na wysoką inflację wielu wynajmujących stosuje klauzulę, która może prowadzić do gwałtownych podwyżek czynszów. Wyjaśniamy, na czym polegają indeksowane umowy najmu, czyli Indexmiete. Czytaj także: Od stycznia milionom osób przysługuje dopłata do czynszu. W wolnej chwili możesz także oddać się lekturze wpisów na naszym blogu. Znajdziesz tam na przykład odpowiedzi na pytanie, ile kosztuje wynajem mieszkania w Niemczech oraz jak rozliczać się z niemieckim fiskusem. Gewerbe. Gdzie płacić podatki? Podatki to nieodłączna część prowadzenia własnej działalności. Zajrzyj tutaj Praca Berlin. Znacznie łatwiej jest wynająć mieszkania o większym metrażu – te około 55-metrowe kosztują już od 650 euro miesięcznie, a te powyżej 60 m2 zazwyczaj od 750 euro miesięcznie. Oczywiście podane przedziały są bardzo uśrednione, gdyż ostateczna cena każdego mieszkania zależy od wielu czynników. W Norymberdze w Niemczech ceny na targu mają tendencję do wahania w zależności od pory roku i dostępności produktów rolnych. W cieplejszych miesiącach świeże owoce i warzywa są liczne i można je znaleźć w rozsądnych cenach. Natomiast w okresie zimowym ceny mogą wzrosnąć z powodu ograniczonej dostępności. Znalezienie i wynajęcie mieszkania w Niemczech może stanowić niezłe wyzwanie dla obcokrajowców. Istnieją ważne kwestie, o których należy pamiętać, takie jak ceny czynszu, opłaty eksploatacyjne, depozyt, opłaty agenta nieruchomości i inne. Zrozumienie tych aspektów jest kluczowe, aby uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek. negara bagian amerika serikat sebelah barat tts. Wynajęcie mieszkania w Niemczech wydaje się dziecinnie proste, gdy czyta się reklamę jednej ze spółdzielni mieszkaniowych we Frankfurcie nad Odrą, która zabiega o Polaków. Sprawdź krok po kroku, jak wygląda procedura znalezienia i wynajęcia reklamy, którą czytam w gazecie wydawanej przez słubicki samorząd wynika, że frankfurcka spółdzielnia ma pracownika z Polski i to on właśnie pomaga rodakom chcącym zamieszkać po drugiej stronie granicy. Dzwonię więc pod wskazany numer w nadziei, że poznam szczegóły. Pani z centrali pyta od razu o moje nazwisko. Prosi, żeby je przeliterować, bo ma problem z jego zanotowaniem. Tak więc literuję: B wie Beata (wie, znaczy jak), I wie Irena, E wie Ewa... Gdy już szczęśliwie dotrzemy do końca prosi o chwilę cierpliwości. Po minucie informuje, że pan, o którego pytam jest nieobecny. Następnego dnia podejmuję kolejną próbę nawiązania kontaktu. Zaczyna się tak samo: B wie Beata, I wie Irena...Zobacz też Mieszkania w Niemczech dla Polaków za połowę czynszuPo chwili dowiaduję się, że i tym razem nie mam szczęścia. Z nadzieją w głosie proszę o numer telefonu komórkowego, wiedząc, że nie wystarczy mi już cierpliwości, żeby dzwonić tam trzeci raz. Pani z centrali informuje, że jest to jedyny numer pod którym można zastać Polaka. Potem okazuje się, że kontakt z nim odbywa się w następujący sposób: klient zostawia swój numer telefonu, a on oddzwania. Niepotrzebnie więc powiedziałam, że jestem dziennikarką. Idę więc do Frankfurtu, bo z reklamy wynika, że spółdzielnia ma swoje Vermietungscenter (Centrum Wynajmu) dwa kroki od granicznego mostu. Na szybie zachęcający plakat w naszym języku "Mieszkania do wynajęcia. Mówimy po polsku". Polak tam pracujący nie chce nazwiska w gazecie, nie może też udzielać informacji bez zgody szefostwa. Proponuję więc, żeby potraktował mnie jak swoją klientkę. Najpierw dowiaduję się, że chcąc wynająć mieszkanie muszę okazać zaświadczenie o moich zarobkach za ostatnie trzy miesiące. Nie muszę go tłumaczyć na niemiecki, bo zrobi to za mnie on. Przy podpisaniu umowy potrzebne też będą dowody osobiste wszystkich pełnoletnich osób, które mają zamieszkać ze mną oraz zaświadczenie o tym, że nie zalegam z żadnymi opłatami w obecnym miejscu zamieszkania. Opłaty za wynajmowane w Niemczech mieszkanie pobierane są z kontaMówię, że szukam 50-metrowego, dwupokojowego mieszkania. Po chwili dowiaduję się, że jeśli moja rodzina liczy na przykład cztery osoby, to spółdzielnia prawdopodobnie nie zgodzi się mi go wynająć. Powód? Zbyt dużo ludzi w tak małym mieszkaniu. Nie ma wprawdzie przepisów, które mówią, ile metrów kwadratowych ma przypadać na jedną osobę, ale Niemcy dbają o standardy. Przyjmijmy więc - mówię - że w tych dwóch pokojach zamieszkają dwie osoby. Wtedy dowiaduję się, że muszą się liczyć z czynszem ok. 350 euro (mieszkanie o średnim standardzie). W tym są wszystkie opłaty (łącznie z ogrzewaniem, funduszem remontowym i wywozem śmieci) oprócz prądu i gazu. Płaci się jak u nas - zaliczkowo, a na koniec roku przychodzi rozliczenie. Jest jeszcze kaucja, która wynosi trzykrotny czynsz netto. Jak oblicza mi pracownik spółdzielni, w tym przypadku byłoby to ok. 650 euro. Jest zwracana przy wyprowadzce, jeśli w mieszkaniu wszystko gra. Co ciekawe, z odsetkami, bo pieniądze z kaucji każdego mieszkańca trafiają na indywidualne konto danej osoby i leżąc tam, procentują. Opłaty za mieszkanie pobierane są z konta, do trzeciego dnia roboczego każdego miesiąca. Najlepiej mieć konto w Niemczech, żeby spółdzielnia mogła ściągnąć sobie należności. Osobne umowy trzeba podpisać z dostawcami prądu i gazu. Ale w tym też pomoże spółdzielnia. Co ciekawe, żeby wynająć mieszkanie za Odrą, trzeba zarabiać minimum trzy razy tyle, ile wynosi czynsz. Na przykład małżeństwo, które ma wspólnie 2 tys. euro netto, może wynająć mieszkanie do 700 euro. Chcąc wypowiedzieć umowę, trzeba to zrobić na trzy miesiące przed planowaną zmianą adresu. Mieszkań za Odrą najlepiej szukać samemu w spółdzielniach mieszkaniowych, bo maklerzy liczą sobie zazwyczaj ok. 2 proc. prowizji od Kaltmiete, czyli "zimnego czynszu" bez opłat. Jak wynająć mieszkanie w Niemczech? Informacje praktyczne- Potrzebne będzie zaświadczenie o zarobkach za ostatnie 3 miesiące. Zarobki muszą wynosić minimum 3 razy tyle, ile wynosił będzie czynsz- Trzeba mieć również zaświadczenie o niezaleganiu z opłatami w obecnym miejscu zamieszkania- Potrzebne są dowody osobiste wszystkich dorosłych osób, które będą mieszkały w wynajmowanym miejscu- Ponieważ opłaty pobierane są z konta, najlepiej jest założyć rachunek w niemieckim banku. Należności są ściągane do trzeciego dnia roboczego każdego miesiąca- Nie ma przepisów mówiących o tym, ile osób może mieszkać na ilu metrach kwadratowych, ale Niemcy dbają o standardy w tym zakresie i dla wieloosobowej rodziny trudno będzie wynająć małe mieszkanie- Za ok. 50-metrowe mieszkanie dla dwóch osób zapłacimy ok. 350 euro czynszu; w kwocie tej zawarte są już wszystkie opłaty (ogrzewanie, woda, śmieci itp.) oprócz prądu i gazu- Umowy z dostawcami prądu i gazy trzeba zawrzeć samodzielnie, pomagają w tym spółdzielnie- Przy wynajęciu mieszkania wpłacić trzeba trzymiesięczną kaucję netto, w omawianym przypadku jest to ok. 650 euro. Jest zwracana przy wyprowadzce wraz z odsetkami- Umowę wypowiada się na 3 miesiące przed planowaną wyprowadzką- Mieszkania najlepiej szukać samemu. Za skorzystanie z pomocy spółdzielni zapłacimy 2 proc. prowizji od Kaltmiete, czyli "zimnego czynszu" bez opłatWe Frankfurcie mieszkania oferuje Wohnungs Wirtschaft Frankfurt, tel. 0049 335 401 4014, lub firma Wohnungsbaugenossenschaft Frankfurt (Oder), tel. 0049 33568 30 599, Aktualne oferty nieruchomości można też znaleźć na stronach: Widziałam tam 3-pokojowe (86 mkw) mieszkanie w centrum za 538 euro (w tym 324 euro Kaltmiete, 94 euro tzw. Nebenkosten i 120 euro ogrzewanie) albo dwupokojowe, 46 mkw za 380 euro (w tym Kaltmiete 260 euro i 120 euro ogrzewanie, bez Nebenkosten). Kto szuka lokum w Berlinie może zajrzeć też do gazet. Oferty są w Berliner Morgenpost ( Der Tagesspiegel ( czy Berliner Zeitung ( Sporo informacji znajduje się też na stronie: z Twojego regionu Home » Słownictwo niemieckie » Wynajęcie mieszkania Wynajęcie mieszkania w Niemczech nie jest takie proste. W tej lekcji poznasz najważniejsze słowa i zwroty, aby móc sprostać temu zadaniu. Jak efektywnie uczyć się nowego słownictwa? Sprawdź tutaj. Przydadne słownictwo i wyrażenia Wynajęcie mieszkania w dużych miastach w Niemczech jest naprawdę bardzo trudne. Żeby pokonać konkurentów trzeba mieć często na przykład umowę o pracę na czas nieokreślony (unbefristeter Arbeitsvertrag), dużo cieprliwości (viel Geduld)….i sporego farta (und viel Glück)! No i znać trochę słówek: die Wohnung vermieten/ wynajmować mieszkanie (komuś) die Wohnung mieten / wynajmować mieszkanie (od kogoś) WG (Wohngemeinschaft) / wspólne mieszkanie (z innymi osobami, np. mieszkanie studenckie) die Miete /czynsz die Kaltmiete / czynsz (bez opłat takich jak na przykład ogrzewanie) die Nebenkosten/ opłaty dodatkowe die Warmmiete / czynsz (z opłatami takimi jak na przykład ogrzewanie) die Unterlagen mitbringen / przynieść dokumenty die Gehaltsabrechnung; die Gehaltsabrechnungen/ rozliczenie wynagrodzenia die Selbstauskunft / formularz informacyjny z własnymi danymi das Übergabeprotokoll/ protokół przekazania Słuchaj & powtarzaj Posłuchaj zdania po polsku, postaraj się przetłumaczyć, następne posłuchaj poprawnej wersji niemieckiej: Der Eigentümer will seine Wohnung für 500 EUR vermieten./ Właściciel chce wynająć swoje mieszkanie za 500 EUR. Ich miete zurzeit ein Zimmer in einer WG. / Obecnie wynajmuję pokój w mieszkaniu z innymi lokatorami. Ich wohne mit 3 Studenten in einer WG. / Mieszkam z 3 studentami we wspólnym mieszkaniu. Wie hoch ist die Miete? / Ile wynosi czynsz? Wie hoch ist die Kaltmiete? / Ile wynosi czynsz? (bez opłat takich jak na przykład ogrzewanie) Sind die Nebenkosten inklusive? / Czy to jest już z opłatami dodatkowymi? Die Warmmiete beträgt 700 EUR. / Czynsz wynosi 700 EUR. Bitte bringen sie alle Unterlagen mit. / Proszę przynieść wszystkie dokumenty. Welche Unterlagen soll ich mitbringen?/ Jakie dokumenty mam przynieść? Bitte bringen Sie Ihre Gehaltsabrechnungen der letzten 3 Monaten mit./ Proszę przynieść rozliczenie wynagrodzenia z ostatnich 3 miesięcy. Bitte füllen Sie das Formular zur Selbstauskunft aus. / Proszę wypełnić formularz informacyjny. Im Übergabeprotokoll steht, dass die Lampe kaputt ist. /W protokole przekazania jest napisane, że lampa jest popsuta. About Latest Posts Hallo aus Berlin! Jestem germanistką, która postanowiła zdjąć klątwę z języka niemieckiego. Efektem tego jest strona, na której właśnie jesteś. Znajdziesz tutaj lekkostrawną instrukcję obsługi języka niemieckiego , dzięki czemu zaczniesz rozumieć (i polubisz) język mnie lepiej (5 votes, average: 5,00 out of 5)Loading... Pomimo koronakryzysu ceny mieszkań i domów w Niemczech nadal rosną. Według najnowszych analiz okazje można znaleźć tylko w mniejszych miastach. Czy w związku z tym bardziej opłaca się wynajmować dom lub mieszkanie?Kryzys gospodarczy wynikający z epidemii koronawirusa ma jak do tej pory niewielki wpływ na rynek nieruchomości w Niemczech. Ceny używanych nieruchomości wzrosły o prawie 10%, a nowych o 7% w porównaniu do ubiegłego roku. Niemiecki rynek inwestycji mieszkaniowych może pod koniec roku odnotować drugi najlepszy wynik po 2015 roku - powiedział Marc Sahling, dyrektor zarządzający Dr. Lübke & Kelber. Czy w związku z tym nadal opłaca się kupować domy i mieszkania w Niemczech, czy może korzystniejszy finansowo jest wynajem? Kupić czy wynająć mieszkanie w DE? Co się bardziej opłaca? Zdaniem ekspertów nieruchomości nadal nadają się jako opłacalna forma inwestycji. Spośród siedmiu największych niemieckich miast, Stuttgart jest nadal najbardziej atrakcyjny pod względem nieruchomości. Ceny mieszkań i domów są tam bardzo wysokie, ale osoba kupująca nieruchomość z myślą o późniejszym wynajmie może liczyć na szybki zwrot ceny zakupu z uwagi na wysoki poziom czynszów w Stuttgarcie. Eksperci zbadali także, gdzie bardziej opłaca się kupić mieszkanie, a gdzie je wynająć. Obliczono, jak bardzo zakup mieszkania obciąży średni budżet gospodarstwa domowego i porównali to z obciążeniami związanymi z wynajmem mieszkania. W miastach takich jak: Berlin, Hamburg i Monachium zakup mieszkania jest tak drogi, że bardziej opłaca się je wynajmować. Miasta takie jak Muenster, Augsburg i Fryburg również należą do tej grupy. Z badania wynika, że kupno mieszkania opłaca się w słabych strukturalnie miastach, takich jak: Dessau-Roßlau, Gelsenkirchen czy Bochum. Tam zakup mieszkania prowadzi do mniejszego obciążenia w porównaniu z wynajmem. Jednak tylko w 35 ze 111 analizowanych miast bardziej opłaca się kupić mieszkanie własnościowe niż wynajmować. Dla porównania: w 2017 roku zakup mieszkania był bardziej opłacalny w 87 ze 111 miast. > Kindergeld, Hartz IV, płaca minimalna. Co jeszcze wzrośnie w 2021 roku? Zdjęcie: serezniy Źródło: Porównania cen mieszkań z różnych krajów Europy mogą być bardzo interesujące. Problem polega na tym, że odpowiednie dane o koszcie zakupu metrażu są dość trudno dostępne. Takich statystyk nie znajdziemy np. w opracowaniach Eurostatu. Dlatego informacje opublikowane przez firmę RE/MAX, międzynarodowego pośrednika nieruchomości, wydają się bardzo ciekawe. Potwierdzają prawdziwą przepaść cenową pomiędzy Polską, a krajami Europy Zachodniej. Średnie koszty zakupu i wynajmu mieszkań w miastach w Europie, źródło: Rynek Pierwotny / Media Różnice cen metrażu między państwami UE są nawet siedmiokrotne W raporcie z 2016 roku, który niedawno opublikowała firma RE/MAX, znajdziemy dane dotyczące średnich cen 1 mkw. lokali mieszkalnych w kilkunastu krajach Europy. Analitycy tej firmy obliczyli również średnie stawki za wynajem 1 mkw. mieszkania. Można żałować, że opisywana analiza nie uwzględnia Polski. W przypadku naszego kraju, trzeba sięgnąć po dane GUS-u. Wskazują one, że w 2015 r. jeden metr kwadratowy lokalu położonego na terenie miast, średnio kosztował 1123 euro. Średnia cena mieszkań z 2016 roku, prawdopodobnie była bardzo zbliżona. Jeśli stawkę dla Polski porównamy do danych RE/MAX, to można stwierdzić, że nasz kraj lokuje się na podobnym poziomie cenowym jak Portugalia, Litwa oraz Rumunia – tłumaczy Andrzej Prajsnar, ekspert portalu Dość zaskakujące są średnie stawki (2100 euro – 2200 euro za 1 mkw.), które odnotowano na terenie Czech i Słowacji. W kilku innych opracowaniach, znajdziemy jednak podobne wyniki. Wysoki poziom cen transakcyjnych czeskich i słowackich mieszkań można wytłumaczyć specyfiką tamtejszych rynków. Obrót lokalami w Czechach i na Słowacji jest bardzo skoncentrowany na terenie stolic (Pragi oraz Bratysławy), które cechują się wyższym poziomem cen metrażu niż Warszawa. Średnia cena 1 mkw. lokalu na poziomie 2000 euro - 2500 euro może wydawać się wysoka dla Polaka. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że tylko dwa analizowane kraje „starej Unii” (Holandia i Włochy), cechują się podobnym kosztem zakupu metrażu. Znacznie więcej trzeba było zapłacić za statystyczne mieszkanie na terenie: Austrii - 3442 euro/mkw. Niemiec - 3700 euro/mkw. Finlandii - 4205 euro/mkw. Francji - 5440 euro/mkw. Szwajcarii - 7541 euro/mkw. Luksemburga - 7975 euro/mkw. >>> Czytaj też: Polacy kupują najwięcej nowych mieszkań w Europie Jak widać, różnice cenowe pomiędzy państwami Unii Europejskiej, mogą być ogromne (Rumunia - 1150 euro/mkw., Luksemburg - 7975 euro/mkw.). Sporym zróżnicowaniem cechują się też czynsze za wynajem mieszkań. W tym kontekście uwagę zwracają relatywnie niskie koszty wynajmu w Niemczech i Austrii – dodaje ekspert portalu Są one dowodem na dobrze funkcjonujący rynek najmu. Wśród 15 krajów to Holandia wyróżnia się dostępnością mieszkań … Dane cenowe RE/MAX oraz NBP (w przypadku Polski), można wykorzystać do sprawdzenia relacji pomiędzy cenami metrażu i poziomem dochodów gospodarstw domowych (w 2015 r.). Potrzebne informacje o dochodach, znajdziemy w bazie danych Eurostatu. Wspomniana instytucja podaje dane na temat przeciętnego (medianowego) dochodu netto gospodarstw domowych. W 2015 r. taka kwota obliczona dla Polski, oscylowała na poziomie 5600 euro rocznie. Analogiczne dochody z innych państw wyniosły: Austria - 23 260 euro Czechy - 7 423 euro Estonia - 7 882 euro Finlandia - 23 763 euro Francja - 21 415 euro Holandia - 21 294 euro Litwa - 5 180 euro Luksemburg - 35 270 euro Niemcy - 20 644 euro Portugalia - 8 435 euro Rumunia - 2 315 euro Słowacja - 6 930 euro S Szwajcaria - 39 518 euro Włochy - 15 846 euro Różnice w poziomie dochodów rodzin z Polski i krajów „starej Unii”, pozostaną bardzo duże nawet wtedy, gdy dodatkowo uwzględnimy parytet siły nabywczej. Polska prezentuje się nieco lepiej, gdy weźmiemy pod uwagę relację pomiędzy średnimi cenami mieszkań i przeciętnym dochodem gospodarstw domowych. Nasz kraj trudno jednak uznać za europejskiego lidera. Przeciętne polskie gospodarstwo domowe za cały swój roczny dochód mogłoby kupić równe 5 mkw. mieszkania o średniej cenie. W Holandii, która cechuje się zdecydowanie najlepszą dostępnością metrażu, analogiczna wartość jest prawie dwukrotnie wyższa (9,9 mkw.). Wynik Rumunii (tylko 2,1 mkw.), trudno uznać za wielkie pocieszenie dla Polaków. >>> Czytaj też: Najwygodniejsze są nowe „M” z Łodzi

ile kosztuje wynajem mieszkania w niemczech