jak rozróżnić kota od kotki
Ciąża u kotów trwa zazwyczaj od 63 do 67 dni, ale trudno jest dokładnie określić, jak długo samiczka jest w ciąży. Okres ciąży u kotów może wynosić od 61 dni do 72 dni. Twoja kotka (królowa) często nie wykazuje żadnych fizycznych objawów ciąży, aż do kilku tygodni przed porodem. Jeśli podejrzewasz, że Twoja kotka jest w
Sterylizacja pełna kotki to zabieg chirurgiczny wykonywany w narkozie, polegający na usunięciu narządów płciowych jajników i macicy. Zabieg najlepiej przeprowadzić u młodej kotki przed pierwszą rują, dzięki temu do minimum spada ryzyko guzów gruczołu mlekowego w przyszłości. Praktycznie taki zabieg możemy wykonać u kotek w
Jeśli szukasz niezwykłego kota, który przykuje uwagę wszystkich gości, Ojos Azules może być idealnym wyborem. Skottish Fold – niezwykłe uszka Rasa kotów Skottish Fold, znanych również jako skotki, zaskakuje swoimi charakterystycznymi uszami, które są złożone do przodu, dając kotu niezwykle słodki i uroczy wygląd.
Jak zatrzymać ruję u kota? Kotka, która ma ruję, a nie wychodzi z domu i nie zostaje dopuszczona do kota, zachowuje wysoki poziom hormonów w organizmie. Po przejściu pierwszej fazy rui szybko może pojawić się kolejna. Jeśli kotka wielokrotnie nie zostanie pokryta, kolejna ruja może zamienić się w ruję permanentną.
Niektórzy twierdzą, że wszystko zależy od charakteru zwierzęcia, jednak nie da się ukryć, że kastracja kota ma wiele zalet. Przede wszystkim eliminuje problem niekontrolowanego rozmnażania się. Kotkę nie męczą powtarzające się cyklicznie zachowania związane z rujką, m.in. uporczywe miauczenie czy skłonność do ucieczek
negara bagian amerika serikat sebelah barat tts. Każdy z nas, co jakiś czas stoi przed wyzwaniem wyczesania kota. Niektóre koty to uwielbiają, a inne na sam widok szczotki uciekają. Mam to szczęście, że moje obecne koty tymczasowe uwielbiają być wyczesywane. Postanowiłem to wykorzystać i przetestować różnego rodzaju szczotki oraz grzebienie dla treści wpisu o wyczesywaniu kotówJak zbudowane jest sierść kotaRozróżnienie pomiędzy wyczesywaniem, a rozczesywaniem futra kotaJak wyczesywać kota krótkowłosegoJak wyczesywać kota długowłosegoAlternatywne sposoby wyczesywania kotówJak wyczesać kota, który tego nie lubiCzym właściwie jest sierść kota?Nasze kochane czworonogi posiadają sierść, nie futro, o czym warto pamiętać. Zwierzęta, które posiadają futro to kot, wiewiórka, lis czy królik. Natomiast sierść posiadają np. kota można podzielić na dwa rodzaje, włosy puchowe (zwane również podszerstką) oraz włosy puchowe (podszerstka) – jest to dolna część futra, składająca się z krótkich, bardzo delikatnych i gęstych włosków. To właśnie podszerstka nadaje puszystości kotom. Najczęściej jest bardzo jasna (posiada mało pigmentu). To głównie podszerstka zaprzyjaźnia się z naszymi okrywowe – jest to górna warstwa futra, najbardziej widoczna. Zawiera dużą ilość wyczesać kota?Najpierw musimy określić, jaką sierść ma kot, to pozwoli nam odpowiedzieć na pytanie jak wyczesać kota. Po określeniu długości sierści, musimy dobrać odpowiednią szczotkę lub grzebień dla kota. Poniżej zamieściłem parę przykładów kotów krótko i kotów długowłosychKot długowłosy RagdollKot długowłosy Norweski LeśnyPrzykłady kotów krótkowłosychKot krótkowłosy Cornish RexKot krótkowłosy BurmskiCzym jest wyczesywanie kota?Każdy z nas używa pojęcia „wyczesywania kota” w znaczeniu powszechnym, jednakże warto rozróżnić wyczesywanie kota od rozczesywania jego kota – oznacza usuwanie podszerstka oraz słabych/uszkodzonych włosów futra u kota – zabieg ten stosuje się u kotów długowłosych. Bardzo często ich sierść skleja się, zakręca itp. wtedy je rozczesujemy, aby się tego kotów krótkowłosychWyczesywanie kotów krótkowłosych jest banalnie proste. Według mnie, najlepszymi narzędziami do wyczesywania kota to furminator lub rękawica do wyczesywania kota. W przypadku kotów krótkowłosych, wystarczy je wyczesywać 1-2 razy w kota za pomocą furminatoraMiałem okazję korzystać z oryginalnego furminatora, którego cena sięga 120 zł oraz podróbki za 50 zł. Jedyną różnicą pomiędzy tymi furminatorami był przycisk, który wypychał sierść (w podróbce jego brak). Jakość korzystania z tych furminatorów była taka za 50 złFurminator zbiera głównie włosy puchowe (podszewkę, podszerstkę). Jest to ważna informacja, ponieważ podczas wyczesywania kota, wydaje się nam, że musimy go wyczesać do momentu, w którym furminator przestanie zbierać sierść. W ten sposób, wyczeszemy kota z całego włosa puchowego, co nie jest zalecane. Podczas używania furminatora, należy zwracać uwagę na siłę, z którą go przyciskamy do skóry kota. Furminator posiada względnie ostre ostrze, przez co łatwo skaleczyć skórę kota, zdrapać strupek furminatora jest łatwość jego czyszczenia. Ściągamy sierść jednym ruchem i po sprawie. Niestety zdarza się, że furminator pozostawia kłębki włosów na futrze kota, których nie kota za pomocą specjalnej rękawicy W momencie w którym tworzę ten wpis, bardzo promowane są specjalne rękawice do wyczesywania kota. Są one banalne w użyciu i bezpieczniejsze dla kota niż furminator, ponieważ nie zawierają ostrych krawędzi. Rękawicę te można już kupić za 10-15 używania rękawicy zauważyłem, że w porównaniu do furminatora, zbiera ona więcej włosów okrywowych, ale również dobrze radzi sobie z włosami puchowymi. Rękawica jednocześnie masuje kota, co zdecydowanie spodobało się Fortunatowi. Minusem rękawicy jest jej czyszczenie. Jeżeli już wystarczająco dużo zbierzemy kociego futra na rękawicy, to bardzo łatwo uda się nam je ściągnąć, w innym przypadku będziemy musieli się pomęczyć. Dodatkowo, kocia sierść lubi wchodzić między palce rękawicy oraz ją oblepiać, co z estetyką nie ma nic wspólnego. Warto również zwrócić uwagę, że z czasem rękawica ta może być kotów długowłosychW przypadku kotów długowłosych, samo wyczesywanie futra nie wystarczy, należy je również rozczesywać. Jest to konieczne, aby prawidłowo zadbać o sierść kota. W przypadku kotów długowłosych, należy je wyczesywać codziennie. Osobiście wolę wyczesywać koty długowłose szczotką, zamiast futra kota za pomocą grzebieniaWyczesywanie kotów długowłosych, według mnie warto zacząć od rozczesania futra. Jeżeli tego nie zrobimy, wyczesywanie futra może być bardzo nieprzyjemne, ponieważ będziemy rwać zlepione włosy czy kołtuny, co dla kota jest bolesne. Sierść warto rozczesywać przed i po wyczesaniu kota za pomocą szczotki dla kotówJako wolontariusz tylko raz miałem przyjemność opiekować się kotem długowłosym. Do wyczesywania kota wykorzystywałem szczotkę dla kotów, której cena wynosiła około 30 zł. Patrząc z duchem czasu, jest to minimalna kwota, jaką należy wydać na szczotkę dla kota. Plusem szczotek jest to, że dobrze zbierają martwe włosy okrywowe i rozczesują po lewej stronie kosztowała blisko 30 zł, natomiast ta po prawej niecałe 10 zł. Droższa szczotka jest bezpieczniejsza dla kota, ponieważ zawiera małe kuleczki na końcu drucików, które chronią skórę kota przed zadrapaniem. Również jakość wykonania jest niepodważalnie lepsza. Szczotki z prawej strony nie użyłem ani kotów długowłosych za pomocą furminatoraOryginalne furminatory dzielą się na te dla kotów długowłosych i krótkowłosych. Moja tańsza wersja, umożliwia wymianę samego ostrza. Oczywiście przy kotach długowłosych, należy stosować furminator właśnie dla tych kotów. Podczas wyczesywania należy uważać, aby nie rwać sklejonych wykonywane podczas wyczesywania kota powinny wynosić około 10 cm. Przy dłuższych ruchach, furminator może się „zakopać”. Nie należy na siłę dociskać furminatora, wystarczy delikatnie z minimalną siłą przesuwać z włosem furminator po ciele sposoby wyczesywania kotówJeżeli z jakichś powodów nie możesz wyczesać kota za pomocą np. szczotki, bądź kot się jej boi, warto skorzystać z następujących kota za pomocą rolki do ubrańKot w domu = rolka do ubrań. Niezależnie, jak bardzo lubimy nasze ubrania z dodatkami kociego futra, czasami korzystamy z rolek do ubrań. W alternatywnym wykorzystaniu, potrafią dobrze ściągać martwe włosy okrywowe. Podczas testowania tego na Fortunacie obawiałem się, że klej zostanie na jego futrze, ale rolki zawierają tak małą ilość substancji lepiącej, że nie napotkałem tego ręka i pod włosJeżeli twój kot nie cierpi żadnych przyrządów do wyczesywania, obcinania pazurów itp. ten sposób może okazać się zbawieniem. Wystarczy delikatnie namoczyć wewnętrzną część dłoni, a następnie głaskać kota pod włos, na przemian z głaskaniem z włosem. W ten sposób na dłoni zbierają się martwe włosy oraz trochę podszerstka. Nie jest to najbardziej efektywny sposób, jednak zrobić, kiedy kot nie chce dać się wyczesać?Jeżeli kot nie chce dać się wyczesać, zaczyna się główkowanie, jak go do tego przekonać. Koty są bardzo wrażliwe, dlatego na każdego może zadziałać inny szczotek do wyczesywania kota – szykując ten wpis testowałem różne szczotki na swoich kotach. O ile Fortunatowi było obojętne czym go czesałem, ważne, że dotykałem, to Józia już miała spory dyskomfort przy rękawicy, rolce, czy szczotce. W jej przypadku wyłącznie furminator wchodzi w przed randką – nie każdy kot lubi być wrzucony w wir wydarzeń. Dlatego szczotki czy grzebienie warto trzymać gdzieś na wierzchu. W moim przypadku to się sprawdziło, ponieważ koty na spokojnie mogły powąchać, dotknąć, oswoić się z obcym dla nich przedmiotem. Jak wcześniej się bały furminatora, tak teraz mogą spać obok się miejsce – ważne jest, jak zaczynamy wyczesywanie futra. Józia nie lubi być przenoszona, układana na kolanach itp. Jest samodzielnym kotemWyczesywanie rozpoczynam w miejscach, w których czuje się bezpieczna. Jest to drapak, szafa i hamak. Nigdy w tych miejscach nie stawia oporu przed wyczesywaniem. W momencie w którym spróbuję złapać ją w biegu np. na podłodze, jej dyskomfort i niechęć wstępna – wyczesywanie warto zacząć od bocznych części kota. Pomijamy grzbiet, brzuch, udo i głowę. Z czasem, jak kot oswoi się ze szczotką, możemy zapędzać się w zakazane za wytrwałość – dla niektórych kotów, wyczesywanie kojarzy się z bólem. Warto to zmienić, częstując kota jego ulubioną przekąską przed, w trakcie lub po wyczesaniu. W ten sposób skojarzenie bólu, może zostać zastąpione przyjemnością.
Wstęp Ostatnio, w przeciągu zaledwie kilku dni, dwie podkarpackie gminy odmówiły pomocy chorym, znalezionym przez ludzi kotom. Dlaczego? Jedynym argumentem urzędników w obu przypadkach było stwierdzenie, że „koty nie należą do zwierząt udomowionych”, dlatego w odróżnieniu od psów, nie należy im się, zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, opieka świadczona przez gminę. Zszokowana przewertowałam kilkukrotnie ustawę, poszukując w niej odpowiedzi na dręczące mnie pytanie – jakim cudem? Wspólnie z Fundacją uzgodniliśmy, że jest to tak ważny temat, że nie można zostawić go bez wyjaśnienia. I dlatego kolejny artykuł z serii „I law animals” poświęcony jest właśnie statusowi prawnemu kotów w Polsce. Koty domowe, wolno żyjące i bezdomne – jak je rozróżnić? Na początek garść faktów. Zauważyć trzeba, że ustawa o ochronie zwierząt (dalej: „ wyróżnia trzy „typy” zwierząt – „domowe”, „bezdomne” i „dzikie”. Pojęcie „zwierzę domowe” zdefiniowane jest w art. 4 pkt. 17 jako „zwierzę tradycyjnie przebywające wraz z człowiekiem w jego domu lub innym odpowiednim pomieszczeniu, utrzymywane przez człowieka w charakterze jego towarzysza”. Stosownie do definicji zawartej w art. 4 pkt. 21 „zwierzęta wolno żyjące”, czyli „dzikie”, to „zwierzęta nieudomowione, żyjące w warunkach niezależnych od człowieka”. Natomiast „zwierzęta bezdomne” według ustawy, to „zwierzęta domowe lub gospodarskie, które uciekły, zabłąkały się lub zostały porzucone przez człowieka, a nie ma możliwości ustalenia ich właściciela lub innej osoby, pod której opieką trwale dotąd pozostawały”. Koty domowe Już zapoznając się z samymi definicjami ustawowymi możemy z łatwością zauważyć, że koty jako zwierzęta dadzą się zakwalifikować do wszystkich powyższych grup. Generalnie nikt nie powinien mieć problemu z uwzględnieniem kotów jako zwierząt domowych. Wprawdzie w ustawie o ochronie zwierząt nigdzie wprost nie są one określone w taki sposób, jednak każdy prawnik bez wahania powie, że w prawie najważniejsza jest jego interpretacja – sam suchy tekst ustawy w wielu przypadkach nie wskaże nam odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Interpretacja natomiast tekstu ustawy o ochronie zwierząt każe nam zauważyć, że ustawodawca uchwalając ją, bezsprzecznie chciał zaliczyć koty do zwierząt domowych. Na przykład w art. 6 ust. 2 pkt. 11 wskazano, że „porzucanie zwierzęcia, a w szczególności psa lub kota, przez właściciela bądź przez inną osobę, pod której opieką zwierzę pozostaje (…)” kwalifikuje się jako znęcanie się nad nim. Ponadto w art. 9a czytamy, że „osoba, która napotka porzuconego psa lub kota, w szczególności pozostawionego na uwięzi, ma obowiązek powiadomić o tym najbliższe schronisko dla zwierząt, straż gminną lub Policję”. Jeśli zatem kota można zgodnie z tekstem ustawy „porzucić”, oznacza to, że wcześniej musiał on być udomowiony, miał przecież swojego właściciela, który „przestał się nim zajmować” (taką definicję słowa „porzucenie” znajdujemy w słowniku języka polskiego). Dalej – porzucone zwierzę (również kot) zostaje w myśl ustawy zabezpieczone w schronisku dla zwierząt, a przecież do schroniska nie trafiają dzikie zwierzęta, a jedynie domowe, co wynika wprost z art. 4 pkt. 25 (przez schronisko dla zwierząt rozumie się „miejsce przeznaczone do opieki nad zwierzętami domowymi”). Ponadto do schroniska dla zwierząt trafiają „zwierzęta bezdomne”, czyli te, które kiedyś były „zwierzętami domowymi” i miały właściciela, którego obecnie nie można odnaleźć. W odniesieniu do powyższego wydaje się zatem, że bez problemu możemy wskazać które z kotów uznamy za koty domowe – to te wspólnie z nami zamieszkujące, o które na co dzień się troszczymy, które karmimy i wozimy do weterynarza. Dlaczego więc gminy usilnie próbują nam wmówić, że nie ma czegoś takiego jak „kot domowy”, skoro w domu mruczy nasz pupil? Warto także zauważyć, że większość aktów prawa unijnego z zakresu opieki nad zwierzętami domowymi ( Rezolucja Parlamentu Europejskiego z dnia 25 lutego 2016 r. w sprawie wprowadzenia kompatybilnych systemów rejestracji zwierząt domowych we wszystkich państwach członkowskich (2016/2540(RSP)) czy Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) NR 438/2010 z dnia 19 maja 2010 r., zmieniające rozporządzenie (WE) nr 998/2003 w sprawie wymogów dotyczących zdrowia zwierząt stosowanych do przemieszczania zwierząt domowych o charakterze niehandlowym) wskazuje wprost, że gatunkami zwierząt domowych są psy, fretki i właśnie koty. Także w orzeczeniach sądowych składy orzekające klasyfikują koty, obok psów, do zwierząt domowych (por. Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 18 lutego 2014 r., II OSK 2746/13). Obowiązki gminy dotyczące kotów bezdomnych Tym samym przechodzimy do sedna sprawy. Kilka miesięcy temu w artykule z okazji Dnia Bezdomnych Zwierząt przybliżałam kwestię uchwalania przez rady gmin „programów opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt” (więcej: Skoro uznaliśmy, że kot jak najbardziej może być uznany za zwierzę domowe, w pewnych sytuacjach (ucieczka, porzucenie przez człowieka) może stać się także „zwierzęciem bezdomnym”. Zgodnie natomiast z art. 11a ust. 2 gmina ma obowiązek odławiania bezdomnych zwierząt, ale co najważniejsze – zapewnienia im miejsca w schronisku. Jest ona zatem zobligowana do świadczenia na tej podstawie bezpłatnej pomocy bezdomnym zwierzętom, w tym oczywiście kotom. Jeśli zatem znajdujemy wyraźnie udomowionego, porzuconego i chorego kota, obowiązkiem gminy jest udzielić mu pomocy i przejąć nad nim opiekę. Problem kotów wolno żyjących Jak już była wyżej mowa, koty wolno żyjące to koty „nieudomowione, żyjące w warunkach niezależnych od człowieka”. Niekiedy jednak naprawdę ciężko odróżnić kota domowego „wychodzącego”, kota bezdomnego i właśnie kota wolno żyjącego. Po jakim bowiem czasie kot bezdomny staje się kotem wolno żyjącym? A kiedy obroża na jego szyi świadczy o tym, że jedynie wyszedł pobiegać na świeżym powietrzu, a nie błąka się zagubiony już od kilku tygodni? Myślę, że każdy miłośnik zwierząt chociaż raz w życiu zadawał sobie takie pytanie. Jedna rzecz nie ulega raczej jednak wątpliwości – działkowe „dzikuski” są kotami wolno żyjącymi. Z początku nieufnie podchodzą do napełnionych wcześniej niewidzianą nigdy wcześniej na oczy karmą misek, chociaż wolą zrobić to, gdy człowiek już trochę się oddali. Pomimo tego, że radzą sobie same na zewnątrz, one też czasem potrzebują jednak naszej pomocy. I również jest to im ustawowo zagwarantowane! Przede wszystkim wynika to z przepisów ogólnych ustawy o ochronie zwierząt, zgodnie z którymi człowiek jest winien każdemu zwierzęciu poszanowanie, ochronę i opiekę (art. 1 ust. 1 Po drugie, każde zwierzę ma prawo do humanitarnego traktowania, czyli takiego, które uwzględniać będzie jego potrzeby i zapewniać mu opiekę i ochronę (art. 5 w zw. z art. 4 pkt 2 I ostatecznie, zgodnie z art. 21 „zwierzęta wolno żyjące stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu”. Określenie zatem statusu prawnego kotów wolno żyjących nie powinno przysparzać większych trudności, a jednak często okazuje się, że nie wszyscy wiedzą, jak należy je traktować. Największym problemem często okazuje się niewiedza, często także brak empatii. Kiedy czytam o próbach zabijania kotów żyjących na działkach, widzę nakazy zamykania okienek w piwnicach albo ludzi celowo przewracających pojemniki z wodą zostawione dla bezdomnych czy dzikich zwierząt, jest mi po ludzku przykro. Takie zachowania, pomijając to, że są dramatyczne, są także sprzeczne z prawem. Koty wolno żyjące mają prawo do współegzystencji z nami na takich samych prawach jak inne dzikie zwierzęta. A my, jako ludzie, nawet jeśli nie mamy ochoty im pomagać, na pewno nie mamy prawa im szkodzić. Jest to bowiem czyn karalny (mówię tu oczywiście np. o próbach trucia działkowych lub podwórkowych kotów, nie o wylewaniu wody z misek), i jest przestępstwem znęcania się nad zwierzętami, o którym pisałam w poprzednim artykule. Gminne programy opieki nad zwierzętami Abstrahując od powyższych rozważań, nawet jeśli hipotetycznie uznać, że „koty domowe” nie istnieją (jak chciałyby niektóre gminy), a według urzędników opiekujemy się jedynie „kotami nieudomowionymi”, czyli „wolno żyjącymi”, fakt ten w żadnym wypadku nie zwalniałby gminy z udzielenia im pomocy. Jednym bowiem z obowiązków nałożonych na gminę, którego rozwinięcie obligatoryjnie musi znaleźć się właśnie w uchwale dotyczącej programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi, jest opieka nad wolno żyjącymi kotami, w tym ich dokarmianie (art. 11a ust. 2 pkt 2). Co wydaje się być znaczące, gmina nie może (zgodnie z treścią art. 11a ust. 4 przekazać realizacji tych zadań podmiotowi prowadzącemu schronisko dla zwierząt. Ponadto nie można zapominać, że koszty realizacji programu (czyli również opieki nad wolno żyjącymi kotami i ich dokarmiania) ponosi właśnie gmina. Niestety najczęściej jedynie na zapisach w uchwale kończy się cała pomoc świadczona kotom dzikim. Nie oznacza to, że całkowity brak pomocy jest zgodny z prawem. Nie – gminy są do tego ustawowo zobowiązane. Nie trzeba jednak nawet zastanawiać się, jak beznadziejnie pomoc kotom wolno żyjącym wygląda w rzeczywistości, wystarczy bowiem zerknąć do uchwalonych w tym roku Programów opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt. Weźmy dla przykładu dwie gminy, które odmówiły pomocy w finansowaniu leczenia i opieki nad kotami ewidentnie domowymi – gminy Trzebownisko i gminy Boguchwała. W uchwale gminy Trzebownisko dumnie prezentuje się zapis, że „gmina sprawuje opiekę nad kotami wolno żyjącymi poprzez następujące działania: 1) zakup karmy, dokarmianie przez opiekunów kotów wolno żyjących; 2) przeprowadzenie sterylizacji i kastracji kotów wolno żyjących; 3) poszukiwanie wolontariuszy zainteresowanych dokarmianiem kotów.” Szkopuł jednak tkwi w tym, że przeznaczona na te zadania przez gminę kwota to zawrotne 400 złotych ze 100 000 złotych przeznaczonych na opiekę nad zwierzętami. Nie będę nawet próbować sobie wyobrażać, ile kotów w ciągu roku można za tę kwotę wysterylizować i nakarmić, nie mówiąc o udzielaniu innej pomocy weterynaryjnej… Przechodząc do uchwały gminy Boguchwała, od razu w oczy rzuca się zapis § 2: „program opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie Gminy Boguchwała na 2018 r. dotyczy wszystkich zwierząt gospodarskich i domowych, a przede wszystkim psów i kotów, w tym kotów wolno żyjących, przebywających w granicach administracyjnych Gminy Boguchwała”. Widzimy zatem, nawiązując do kwestii odmowy udzielenia pomocy kotom poprzez powołanie się urzędników na fakt, iż „koty nie są zwierzętami domowymi”, że pracownicy Urzędu Gminy Boguchwała nie znają nawet treści uchwalonego przez siebie aktu prawnego. Jeśli chodzi natomiast o opiekę nad kotami wolno żyjącymi, zapisy uchwały są stosunkowo rozbudowane. Wynika z nich przede wszystkim to, że gmina zobowiązuje się zapewnić opiekę weterynaryjną kotom wolno żyjącym poprzez niezbędne leczenie w uzasadnionych przypadkach (sama procedura uzyskania opieki weterynaryjnej jest jednak bardzo skomplikowana) oraz dokarmiać koty wolno żyjące przez zakup i przekazanie karmy społecznym opiekunom oraz innym osobom dokarmiającym je (przy czym jednemu opiekunowi przypadać może maksymalnie 1 kg karmy na 1 kota miesięcznie, a maksymalna ilość pobranej karmy przez jednego opiekuna nie może przekroczyć 10 kg). W wypadku tej gminy, fundusze przekazane na pomoc kotom wolno żyjącym sięgają 2600 złotych. Wnioski Z powyższych rozważań widzimy zatem, że status prawny kotów w Polsce jest niezwykle skomplikowany i często bardzo subiektywny, ponieważ zakwalifikowanie konkretnego kota do którejś z przedstawionych kategorii wymaga każdorazowej, indywidualnej oceny. A oceny, jak wiadomo, mogą różnić się w zależności od spojrzenia na sprawę różnych osób i ich intencji. Żadna jednak opinia nie może prowadzić do celowego wyrządzenia krzywdy żywym istotom. Niezależnie zatem od tego, czy kota określimy jako „domowego”, „bezdomnego” czy „wolno żyjącego”, zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt należy mu się szacunek i opieka człowieka. W związku z tym, czarno na białym widać, że gminy nie miały prawa odmówić udzielenia pomocy znalezionym kotom i jest to jak najbardziej sprawa warta głębokiej analizy i odpowiedniej reakcji na działalność urzędników. Jeśli bowiem my, zwykli ludzie, nie zareagujemy, pewne rzeczy nigdy nie ulegną zmianom, a zmiany, zwłaszcza w obszarze gminnej opieki nad zwierzętami, są w dzisiejszych czasach niezbędne. Emilia Kudasik dla Fundacji Felineus Emilia Kudasik – studentka 4 roku prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim. Propagatorka rozpowszechniania świadomości o prawach zwierząt. Prywatnie pasjonatka powieści o tematyce historycznej, jogi i zdrowego gotowania, a także mama dwóch adoptowanych kotów.
Wszelcy cenimy posilać. Niezdarnie nam się przekreślić, gdy przeżywamy w dziale odtrutka faktycznie wyśmienitego. Zera niesamowitego, że także rodzime koty wymagają się pomocniczych gryzów, specjalnie skoro marzną, że ich kapitalista chowa na stoliku przedmiot wonnego. Rezultatem pożywienia snadź być tusza, oraz poniekąd pulchność. Pamiętajmy jakkolwiek, iż są wybiegi iżby zadziałać bydlęciu pozbyć się zapasu kilogramów. Jaka egzystuje zdrowa istotność kotów? Którykolwiek kotek istnieje niezrozumiały, zatem dodatkowo rola będzie nietypowa. Negacja będzie zakłopotaniem fakt, iż w projekcie klasyfikacje budowy pupilka, wymagamy zerknąć na jego brzuch. Dostatecznie winien trwań zawiany w seksie do niewole piersiowej. Wówczas przystaje wzruszyć jego żeber a charakteru jednokierunkowo taktowną grabulą – zwłoki nie obligatoryjny egzystować uchwytne. A natychmiast zrozumiale miętosząc bieżące usytuowania opuszkami paluchów, powinniśmy spożywa wywnioskować. Łopatki zaś zwłok biodrowe wymagają trwań otwarcie zaznaczone, i obok krótkowłosych kotów, umiejętnie namacalne przy kierowaniu się. Jak rozróżnić korpulencję obok kota? Tusza zatem doskonały symbol, iż lokalny kotek rekrutuje zbytnio wiele szybkości wespół spośród pokarmem. Abdomen montuje naonczas serię nieokrzesaną z niewolą piersiową, natomiast prosi są cóż wyczuwalne. Sukcesywnym uczynkiem jest korpulencję. Obok kotów uprzedza się więc wydłużony bebech, głucho włożony niżeliby niewola piersiowa. Żebra są niewyczuwalne, oraz łopatki również kosteczce biodrowe niezauważalne. Gdy odchudzić kota? Egzystując stałym, jesteśmy w nadepnie odchudzić własnego wybrańca. Przede całkowitym nie przystaje się rwać tudzież w żadnym incydencie nie morzyć kota. Mechanizm odchudzania stanowi że duży dodatkowo wytężony, atoli przy dostatecznie wytrwałości obszarnika – aktywny. Najaktualniejsze, to sprawdzić dawkę aplikowanego pupilowi zapychania, uwzględniając przekąski. Fabrykant przeżuwaj zawżdy ustala dzienną normę żywnościową, w spójności od kupy gremia kotów. Jeżeli wnosimy cokolwiek tysiące naciągaj ledwie karmę, pragniemy właściwie zminimalizować jej ilość. Że istniejemy wydajni, iż dawki są prawe – należałoby odmienić więc żywność na słabo energetyczną. Na sektora jest natłok diet, sponsorujących w odchudzaniu kotów. Pomyślmy także mule periodu, bliski kotek niesie na radość a dynamizm. Jeżeli kompletny dzień istniejemy pozycja budynkiem – że się objawić, iż rodzimy kot kołata się plus sterczy przez sytszą proporcję dnia. Należałoby rozwiązać niewiele półek czyli postawić wieszak z antynomicznymi zawalidrogami. Gdyby umieścimy tam lalki względnie wypowiemy "wędki" – tworzymy dobra storna dla każdego realność przekonać kotów do suwów, zabawy natomiast objeżdżania. Umiemy też nabyć "kulę-smakulę" bądź zamęt na strawę – kotek pragnie następnie natrudzić się, aby wyżebrać żywienie. Skoro wszak istniejemy w rodu, oddajmy niemało momentu na przyjemność z własnym psem. Antyseptyka zaś powaga kota Rodzime stworzenia w połówki są czyszczone. Mimo strasznych pociechy jakie strzela ze sobą ów styl, stanowi po nim słynniejsze ryzyko przyrostu korpulencji natomiast nadwyżce. Rzeczone całość stąd, że po środku pupil choruje masywniejszy głód, natomiast bledsze zamówienie energetyczne. Miejmy, żeby nie łamać miar żywnościowych, a wszą dzienną frakcję, wydać na parę węższych. O ponad co pewien frazeologizm burzyć naszego protegowanego, ażeby upewnić się iż narodowe doglądania poświęcają wynik. Jak zorientujemy się za wieczorem plus wyrazi się, iż krajowe stworzenie wcześniej uznaje nadwagę, zagospodarujmy wiedzę o aktualnym, jako odchudzić kota. Po antyseptyk calutkie podbudowy są takie samotne. Nadwyżka popycha ze sobą niepodobne, konfliktowe gwoli kota sensowności. Sprawność pysznie istnieje koić jej porzuceniu, niżeliby pokonywać spośród jej następstwami. Odchudzanie istnieje często kategoryczne spójnik udoskonalić swobodę zwierza. Przy dosyć sensowności, istniejemy w pozostaje urzeczywistnić triumf, tudzież naonczas również my i kot, odetchniemy przyjaźnie.
Jak oswoić kota z psem? Mity i stereotypy:Mit nr 1: Jak przyzwyczaić kota do szczeniaka? Koty z psami są wiecznymi wrogami, którzy nigdy się nie nr 2. Jak wprowadzić kota do domu z psem? Aby kot i pies nie zabijali się nawzajem, muszą być nr 3. Jak nauczyć kota żyć z psem? Zwierzęta nie będą w stanie się dogadać z powodu zazdrości nr 4. Jak zaprzyjaźnić psa z kotem? Dorosły pies musi przyjąć małego pogodzić kota z psem? ZnajomośćJak zaprzyjaźnić kota z psem? Przydatne wskazówkiJak zapoznać kota z psem? Czego nie możesz zrobić:Jak przyzwyczaić psa do kota? Pytania i odpowiedziJak oswoić psa z kotem? Jaki jest idealny scenariusz, aby koty i psy mogły zostać przyjaciółmi?Wprowadzenie psa do domu z kotem? Który scenariusz jest bardziej złożony?Jak pogodzić psa z kotem? Czy mogę przygotować zwierzęta na pierwsze spotkanie ze sobą?Jak wprowadzić psa do domu z kotem? W dniu spotkania kota i psa, jak mogę przygotować oba zwierzęta? Cóż, wszyscy znają wyrażenie: ‘Żyją jak kot z psem’. Czy koty i psy naprawdę nie mogą współistnieć w tej samej przestrzeni? Jakie trudności pojawiają się między takimi sąsiadami? A co bardziej decyduje o wyniku sytuacji: instynkt zwierzęcy czy wpływ właściciela? Rozwiązujemy to razem! Oczywiście tutaj nie możemy się obejść bez obalenia mitów, które zawsze są silne w spornych kwestiach. Jak oswoić kota z psem? Mity i stereotypy: Mit nr 1: Jak przyzwyczaić kota do szczeniaka? Koty z psami są wiecznymi wrogami, którzy nigdy się nie dogadają. Często konflikty między kotem a psem są oparte na roszczeniach terytorialnych. Gdy oba są ‘zatłoczone’ na niższym poziomie, naprawdę może im brakować przestrzeni osobistej. Rozwiązanie jest tutaj bardzo proste – pozwól kotowi opanować górny poziom mieszkania, przybijając wygodne półki do przemieszczania się w pionie i ustawiania miejsc odpoczynku na szafkach, lodówce itp. Upewnij się, że ani pies, ani kot nie znajdą się w pozycji ofiary, w przeciwnym razie drugie zwierzę zacznie atakować i wykazywać agresję, postępując zgodnie z instynktem. Nie pozwól też, aby jeden zwierzak uszczypnął drugiego w kąt. Przyjaźni nie można budować na strachu i nienawiści. Mit nr 2. Jak wprowadzić kota do domu z psem? Aby kot i pies nie zabijali się nawzajem, muszą być izolowani. Na początkowym etapie lub w przypadku konfliktu komunikacji naprawdę warto rozróżnić gorące punkty. Umieść miski dla kota wysoko, a miski dla psa na podłodze. Ważne jest, aby przestać jeść jedzenie z czyjejś miski: po pierwsze, stwarza konkurencję, a po drugie nie jest przydatne dla obu zwierząt. Ponadto kot powinien być w stanie spokojnie korzystać z tacy, nie będąc atakowanym ani przez wytrwałą uwagę psa. Jeśli twoim celem jest dobry lub przynajmniej neutralny związek między zwierzętami, powinny one się komunikować. Rolą właściciela w tym przypadku jest wykluczenie czynników sprzyjających konfliktowi w jak największym stopniu i pomoc zwierzętom w pozytywnym doświadczeniu interakcji. Mit nr 3. Jak nauczyć kota żyć z psem? Zwierzęta nie będą w stanie się dogadać z powodu zazdrości właściciela. Rzeczywiście, nie mogą kultywować tej zazdrości i ciągle podają powody, pozbawiając jednego ze zwierząt domowych uwagi. Nikt nie lubi być wyrzucany z ‘paczki’ i tracić lokalizację ‘lidera’. Dlatego bardzo ważne jest zapewnienie opieki i uwagi obu zwierzętom, biorąc pod uwagę ich potrzeby. Mit nr 4. Jak zaprzyjaźnić psa z kotem? Dorosły pies musi przyjąć małego kociaka. To stwierdzenie jest prawdziwe tylko dla idealnie wyhodowanego psa, który może spokojnie reagować na wybryki dziecka i nie stosuje wobec niego agresywnych efektów. Ale taki pies z łatwością zbiegnie się z prawie każdym dorosłym kotem. Ponadto przyjazny, odpowiednio wyszkolony pies prawdopodobnie dogaduje się nawet z nie tak prostym kotem o charakterze. Jak widać, oczywiście istnieją przyczyny konfliktów między kotami i psami. Ale prawie zawsze są one możliwe do rozwiązania i nie są krytyczne. Wyjątkiem są psy agresywne, które traktują inne zwierzęta jako zdobycz. Naprawdę nie należy do nich zaczepiać kotów. Jak pogodzić kota z psem? Znajomość Pierwsze spotkanie kota z psem powinno odbyć się pod pełną kontrolą. Wskazane jest, aby najpierw wyprowadzić psa na spacer i nakarmić go. Posadź ją z zespołem obok siebie, biorąc smycz, pochwałę. Teraz możesz wpuścić kota do pokoju i zademonstrować swoje pokojowe podejście do niego. Pies nie powinien gwałtownie reagować i biegać za nim. Jeśli zachowała się poprawnie, wychwal ją i potraktuj. Wystarczy pięć minut na pierwszą znajomość. Po spotkaniu osiedlamy zwierzęta w różnych pokojach, karmimy kota czymś smacznym. Możesz karmić swoje zwierzęta po przeciwnych stronach drzwi. Powtarzaj takie spotkania, stopniowo wydłużając ich czas trwania. Jeśli oba zwierzaki reagują na siebie normalnie i nie wykazują agresji, spróbuj przedstawić je bliżej. Jak zaprzyjaźnić kota z psem? Przydatne wskazówki Wyraźnie określ hierarchiczną kolejność w domu, w której kot będzie o krok wyżej niż pies. W rzeczywistości kotowi wolno znacznie więcej, a ponadto nie będzie przestrzegać surowych przepisów. Psu jako zwierzęciu w stadzie łatwiej będzie dostosować się do określonych zasad. Zadbaj o szkolenie psa, ponieważ pod twoim wpływem nie zaatakuje kota i nie wkroczy na jego terytorium. Jeśli kot czuje się pewnie i bezpiecznie, nie będzie w konflikcie z psem. Naucz pochwały i gadżety swojego psa na spacerze, aby nie reagować na spotykane koty. Ponieważ psy z reguły są bardziej aktywne i mają tendencję do komunikowania się, bardzo ważne jest, aby upewnić się, że ma ona możliwość uwolnienia energii podczas spacerów, biegów i pełnoprawnych zabaw na świeżym powietrzu. Wtedy w domu pies nie będzie miał obsesji na punkcie kota. Przytnij pazury kota. Baw się razem z obiema zwierzętami, pozwól im się ze sobą dobrze bawić. Pierwsze takie gry powinny odbywać się pod twoim nadzorem, abyś mógł określić dopuszczalne granice: nie powinno być żadnych potencjalnie traumatycznych lub agresywnych działań ze strony obu zwierząt. Dozwolone jest na przykład, aby kot ‘uderzył’ psa łapą bez pazurów, bez syczenia i bez naciskania uszu. Traktuj zwierzęta przysmakami, wzmacniając pozytywne doświadczenia i zdrowe zachowania. Jak zapoznać kota z psem? Czego nie możesz zrobić: Nigdy nie używaj siły fizycznej przeciwko zwierzętom: psy będą się bać, a koty również się zemszczą. Karanie kotów jest generalnie absolutnie nieskutecznym sposobem dostosowania zachowań. Nie zezwalaj na walki, nie pozwalaj zwierzętom na polowanie na siebie i ściskanie w kącie. W przypadku konfliktu nie musisz stanąć po stronie ofiary, złapać go w ramiona, trzymać blisko, krzyczeć i obwiniać ‘winowajcę’. Zaostrzy to tylko konflikt, który później wybuchnie z nową energią. Nie zachęcaj do agresji między zwierzętami, w żadnym wypadku nie wykrwawiaj ich. Obfitość zasobów (jedzenie, miłość, uwaga), obecność przestrzeni osobistej, wychowanie psa i odpowiednia reakcja właścicieli na korzenie zapobiegają problemom konkurencji o korzyści, przysługę członków rodziny i terytorium. W domu, w ogrodach zoologicznych, parkach narodowych i w pobliżu budynków mieszkalnych, zwierzęta są w stanie zaprzyjaźnić się z nieoczekiwanymi sąsiadami, czego nie sposób wyobrazić sobie na wolności. Czynnik ludzki może więc mieć nie tylko negatywny wpływ. Jak przyzwyczaić psa do kota? Pytania i odpowiedzi Jak oswoić psa z kotem? Jaki jest idealny scenariusz, aby koty i psy mogły zostać przyjaciółmi? Najlepszym przepisem na przyjaźń jest jednoczesne posiadanie kociaka i szczeniaka. Po raz pierwszy 12 tygodni życia psa i pierwsze 9 tygodni życia kota każde zwierzę przechodzi najbardziej intensywny okres rozwoju społecznego. Jeśli w tym czasie spotyka zwierzę innego gatunku, akceptuje je jako naturalną część swojego życia. Wprowadzenie psa do domu z kotem? Który scenariusz jest bardziej złożony? Kiedy dorosły kot spotyka dorosłego psa, u obu zwierząt można obudzić instynkty terytorialne i wspomnienia o przeszłych doświadczeniach. Jednak niezależnie od tego, które zwierzęta pojawiły się w twoim domu jako pierwsze, z czasem będą mogły się przyzwyczaić i zaakceptować. Jak pogodzić psa z kotem? Czy mogę przygotować zwierzęta na pierwsze spotkanie ze sobą? Dobrym pomysłem jest wprowadzenie każdego zwierzęcia w zapach innego przed pierwszym prawdziwym spotkaniem. Możesz wymienić pościel, zabawki i miski na żywność. Idealnie trzymaj zwierzęta w sąsiednich pokojach od kilku dni do kilku tygodni z zamkniętymi drzwiami między nimi. Zwierzęta wąchają drzwi od dołu i przyzwyczajają się do obecności i zapachu innego zwierzęcia bez stresu. Następnym krokiem jest trzymanie psa w pokoju z otwartymi drzwiami, ale z przejściem zablokowanym barierą dla dziecka. Kot powinien być w stanie ukryć się przed psem na wysokich meblach (lub na wysokim słupku pazurowym), aby zwierzęta mogły się widzieć w bezpiecznej odległości. Zacznij od kilku minut, zwiększając czas do kilku godzin, ale zawsze pod nadzorem, na wypadek, gdy kot zdecyduje się przeskoczyć barierę lub pies zdoła ją obalić. Jak wprowadzić psa do domu z kotem? W dniu spotkania kota i psa, jak mogę przygotować oba zwierzęta? Zabierz psa na spacer i poćwicz z nią. Pozwól jej rosnąć i zmęczona. Teraz nakarm oba zwierzęta. Kiedy są dobrze karmione i chodzą, częściej zachowują się dobrze.
Znasz to? Organizacja zasadzki, skupienie, dreptanie w miejscu, a potem atak! Bach! Niczego nieświadomy kociak zostaje napadnięty przez agresora. Czy to złość? A może jedynie zabawa? Jak rozpoznać, kiedy koty się bawią, a kiedy już biją? Jeśli masz więcej niż jednego kota – koniecznie przeczytaj. Bójka czy zabawa? Powszechnie wiadomo, że od kota lepsze są tylko dwa koty, a nawet trzy. Jednak by kocie stadko było ze sobą szczęśliwe, powinno się lubić, a przynajmniej – akceptować. Niestety, skomplikowane charaktery mruczków w połączeniu ze złymi doświadczeniami i nieodpowiednim wprowadzeniem kolejnego lokatora mogą skutkować konfliktami. Do obowiązków odpowiedzialnego opiekuna należy rozróżnienie, kiedy koty się bawią, a kiedy biją. Ale jak to zrobić? Jest na to kilka sposobów. Zapewne niejednokrotnie obserwujemy gonitwy, podgryzanie, pacanie łapkami. Kocie harce czasami łudząco przypominają polowanie na ofiarę. Nie ma w nich niczego złego, dopóki kot potrafi rozróżnić te dwie czynności i „ofierze” nie dzieje się krzywda. Wręcz przeciwnie – sama także czerpie korzyści z tego typu zabawy. Zrozumienie języka ciała kota i sygnałów towarzyszących tym zachowaniom może pomóc w dostrzeżeniu różnicy. To ważne, ponieważ jeśli to nie jest zabawa – należy interweniować. To tylko zabawa Koty uwielbiają się bawić. Zarówno te mieszkające w domach, jak i te mające możliwość wychodzenia na zewnątrz. Jest to dla nich forma rozrywki, aktywności fizycznej oraz umysłowej, a także okazja do zacieśnienia więzi z innymi zwierzętami lub z opiekunami. Jak widać, zabawa spełnia wiele funkcji i odgrywa ważną rolę w kocim życiu. Koty odczuwają także pierwotną potrzebę polowania, które jest niezbędne do przetrwania na wolności. Nawet jeśli teoretycznie nie muszą tego robić, gdyż jedzonko mają zawsze w misce, to instynkt łowcy i tak musi znaleźć swoje ujście. A więc zabawa to także trening myśliwski, często z wykorzystaniem drugiego kota. Dowodem na to, że koty się jedynie bawią, jest oczywiście brak obrażeń i te same, naprzemienne zachowania ze strony obu kotów. A więc jeśli jeden kot goni drugiego, a za chwilę drugi kot goni pierwszego – wszystko jest w już agresja Zazdrość Bójka może być jednak przejawem agresji. Jeden kot może atakować drugiego, gdy jest zazdrosny o zasoby, np. o jedzenie lub o opiekuna. Chce mieć to wszystko tylko dla siebie. Nie został nauczony dzielenia się z innymi bądź ma po prostu typowo dominujący charakter. Rywalizacja Poszturchiwania zdarzają się także w przypadku rywalizacji o ulubione miejsce. Mruczki niechętnie dzielą się najlepszymi miejscówkami, takimi jak parapet, kaloryfer, fotel. Stres i frustracja Koty mogą także walczyć, aby wyładować nagromadzoną energię lub frustrację spowodowaną stresem lub nudą. Dotyczy to zwłaszcza kotów domowych, które w czterech ścianach nie są w stanie zaspokoić większości swoich potrzeb myśliwskich. Ofiarą przekierowanej agresji może stać się także opiekun. Czy koty się bawią, czy to już jednak bójka? Jeśli chcesz dostrzec różnicę pomiędzy zabawą a walką, musisz zapoznać się z typowymi zachowaniami, które prezentują koty, gdy chcą coś przekazać. Koty rozmawiają ze sobą oraz z ludźmi na wiele sposobów. Używają do tego całego swojego ciała. Dopiero obserwacja wszystkich tych sygnałów, z uwzględnieniem całego spektrum zachowań, pomoże rozpoznać objawy agresji i rozróżnić to, z czym mamy do czynienia w danej chwili. Koniecznie zwróć uwagę na ułożeniu uszu. Uszach skierowane na boki i do tyłu są zazwyczaj oznaką poddenerwowania i niepokoju. Kolejnym znakiem, że to coś groźniejszego niż zabawa, jest pozycja ciała. Jeśli kot jeży się, stroszy sierść, a do tego dochodzi do piloerekcji (najeżenia ogona), to prawdopodobnie sprawa jest poważna. Mruczek, robiąc koci grzbiet i pusząc kitę, stara się wyglądać na większego i groźniejszego. Dodatkowo, wzburzony kot często syczy, parska, prycha, warczy i przeciągle wyje. To czytelne ostrzeżenie przed możliwym atakiem. Nie będzie on jednak miał wiele wspólnego z rozrywką. Ważny jest także wiek kotów. Jeśli to maluch – niemal pewne jest, że po prostu się bawi. Młode koty najchętniej bawiłyby się przez cały czas, a starsze chętnie im w tym towarzyszą. W takim przypadku zyskują obie strony. Kociaki rozładowują niekończące się zasoby energii, a przy okazji uczą się. Starsze – zyskują odrobinę ruchu i rozrywki. Możliwe przyczyny agresji pomiędzy kotami Złe wychowanie Koty, tego jak być kotem, uczą się od innych kotów. Głównie od swojej mamy oraz rodzeństwa. Nigdy od człowieka. Jeśli maluch został porzucony lub zabrany z gniazda zbyt wcześnie – może w przyszłości wykazywać tendencje do przekraczania pewnych granic. Nie zdaje sobie po prostu sprawy z tego, że jego pazury i zęby sprawiają innym ból. Kocią sierotkę warto zapisać do kociego przedszkola, a z dorosłym kotem pracować na zasadzie przekierowywania agresywnych zachowań. Złe wprowadzenie Nasze mruczki to zwierzęta terytorialne. Stabilność i bezpieczeństwo najbliższego otoczenia jest warunkiem ich prawidłowego zachowania. Wtargnięcie innego osobnika, a tak właśnie koty traktują każdego kota, który wchodzi do ich domu, oznacza niebezpieczeństwo i zagrożenie. Zapoznanie powinno być zatem bardzo ostrożne i stopniowe. W niektórych sytuacjach izolacja i wzajemne poznawanie swoich zapachów mogą trwać tygodniami. Warto jednak poświęcić ten czas. Jest on gwarantem poprawnych relacji pomiędzy zwierzętami w przyszłości. Strach Większość zachowań agresywnych u kotów ma źródło w strachu. To ich system obronny. Warto zastanowić się zatem, czy kot atakuje z powodu złości, czy robi to raczej w obronie własnej. Jak rozdzielić walczące koty? Jeśli twoje rozpoznanie brzmi: walka, koniecznie rozdziel koty. To najważniejsze, gdyż bójka może doprowadzić do obrażeń i uszczerbków na zdrowiu psychicznym naszych pupili. W tym celu nie używaj rąk – te również mogą paść ofiarą mruczków. Najlepszym sposobem jest klaśnięcie, krzyknięcie, tupnięcie nogą, a w ostateczności – spryskanie kotów wodą. Rozpoznanie i rozróżnienie tego, czy koty się biją, czy jedynie bawią, nie zawsze jest proste. Koty mocno zaangażowane w swoje „polowanie na niby” mogą wyglądać, jakby robiły to na poważnie, a nie tylko dla zabawy. Ważne, aby obserwować wszystkie inne sygnały: ułożenie ciała, uszu, wokalizację, a także reakcję drugiej strony. Zwróć również uwagę na to, czy w kocich relacjach funkcjonuje zasada wzajemności. W przypadku walki koniecznie rozdziel koty i postaraj się polepszyć ich wzajemne relacje. Jeśli jednak to jedynie zabawa – obserwuj, by nie wymknęła się spod kontroli.
jak rozróżnić kota od kotki